Polacy pytani o kryzys na rynku pracy, coraz częściej odpowiadają, że został zażegnany. Paniki nie wzbudza wizja utraty stanowiska. „Bez problemu znajdziemy nową” – zapewniają.
Wyniki raportu „Monitor rynku pracy” mówią same za siebie. Aż 81 proc. Polaków uważa, że w razie utraty posady 73 proc. z nas spodziewa się w tym roku podwyżki pensji17 proc. przyznaje, że w ciągu ostatniego półrocza zmieniło pracę.Polacy prostują plecy po latach kryzysowych cięć w firmach i wyczekiwania na lepsze czasy. Od 2009 r. wielu pracodawców zamrażało czy zmniejszało wynagrodzenia. Pracownicy to rozumieli: hamowali żądania płacowe, powstrzymywali swe aspiracje, często mocniej angażowali się w pracę. Jednak od szczytu kryzysu minęło już sporo czasu i pracownikom kończy się cierpliwość.
Według dr. Jacka Męciny z PKPP Lewiatan, optymizm polskich pracowników na tle innych nacji to efekt pozytywnych wyników polskiej gospodarki w zeszłym roku i oczekiwań, że rok 2011 będzie jeszcze lepszy. – Ale nie oczekujmy, że szefowie zaczną wszystkim rozdawać podwyżki. Prawdopodobnie będą mocniej premiować najlepszych – takich, których nie chcą stracić. Wiązanie wyników pracownika z płacą działa mobilizująco – mówi Męcina.
W ten sposób zostanie zaspokojony apetyt najlepszych, a co z resztą? – Będą częściej, niż dotychczas rozsyłać CV i umawiać się na rozmowy o pracę. I wielu faktycznie znajdzie lepszą posadę, a ich stare miejsca zajmą może dzisiejsi bezrobotni.
Źródło: Dziennik Metro